Nauka gry na instrumencie, to jak nauka każdej umiejętności – proces.
Często długotrwały i wieloetapowy. Proces, który zaczyna się od ciekawości, radości poznawania, eksperymentów. Proces, który wydarza się poprzez codzienną pracę, powtarzające się schematy, wzloty, upadki, chwile euforii, rezygnacji.
Gdzieś na późniejszym etapie tego procesu pojawia się pewność co do tego, co robimy, łatwość, lekkość i chęć, by sięgnąć po więcej. Pojawia się też dużo pewności siebie, zaufanie do własnych umiejętności. To już bardzo daleki etap, z którego patrząc wstecz rozumiemy, jak długą drogę musieliśmy przejść, aby być tu, gdzie jesteśmy.
Patrząc na rozwój muzyczny Dzieci, pamiętajmy aby dać im czas na rozwój we własnym tempie.
Pytacie często jak długo trwa nauka nut, jak długo kształtuje się prawidłowy aparat gry, ile czasu zajmuje nauka mądrego i efektywnego ćwiczenia?
Odpowiedź może zaskoczyć, ale zawsze powtarzam „nie wiem”
Zakładając, że Dzieci ćwiczą regularnie w domu (co jest koniecznym warunkiem nauki), nauka podstawowych umiejętności ( ustawienie rączki, nauka notacji a nawet prawidłowe siedzenie przy instrumencie) może zająć tygodnie ale równie dobrze miesiące. To jest jak z nauką chodzenia, mówienia. Normy są tak szerokie, że trudno mówić o jakichś regułach. Bardzo dużo rzeczy zależnych jest od predyspozycji, wieku i dojrzałości Dziecka. W procesie uczenia się ważne są: regularność, cierpliwość i brak presji na zbyt szybkie efekty.
W procesie uczenia się początkowy etap jest kluczowy. Dlatego warto przejść go spokojnie i poświęcić mu tyle czasu, ile potrzebuje Dziecko. Często rodzice oczekują efektów już po paru lekcjach- znajomości prostych melodii, nut. Pamiętajcie jednak, że zanim do tego dojdzie, zachodzi wiele innych procesów, niezbędnych do grania. Uczymy ciało, ucho i głowę współpracować z instrumentem, tworzyć i słuchać dźwięk, który wydobywamy. Nasze ciało uczy się koordynacji. Ten początkowy etap decyduje o tym, co dalej zadzieje się w rozwoju muzycznym Dzieci.
Ważne, aby ten etap zaciekawił Dziecko. To również czas, kiedy kształtujemy nawyki – to jak siedzimy przy instrumencie, to jak wydobywamy dźwięk, to jak słuchamy siebie, to jak myślimy o muzyce. Jestem zwolennikiem spokojnego wprowadzania zapisu nutowego. Stawiam na rozwój wyobraźni muzycznej, improwizacji, poczucia harmonii i rytmu.
Każde kolejne etapy są już wynikiem tego, co zadziało się w początkowym procesie uczenia.